Chłopiec a mężczyzna
To cienka granica, której nie zmienia pełnoletność. Nie chodzi też o dom, drzewo i syna. Oto co jest potrzebne, by chłopiec zamienił się w mężczyznę. Musi się uwolnić od matki, by uwierzyć, że sam jest w stanie sobie poradzić. Przejść przez konflikt z ojcem, by móc kiedyś być przywódcą swojego stada. Stracić coś ważnego, by zacząć szanować to, co ma. Pomóc komuś, by poczuć się potrzebnym. Popełnić błędy, których żałuje, by stać się przykładem dla innych. Poznać kogoś, kto zrobi coś dla niego, by zacząć myśleć o innych. Rozwiązać trudny problem, by poznać własny potencjał. Osiągnąć sukces, by przestać sobie i innym coś udowadniać. Być w roli, w której ktoś od niego zależy, by czuć się odpowiedzialnym. Przeżyć ból i cierpienie, by chronić przed nimi innych. Ćwiczyć coś do utraty sił, by wykuć żelazną determinację. Zakochać się i stać się bezsilnym, by przestać się bać uczuć. Stanąć w czyjejś obronie, by poznać honor. Wyznawać swoje wartości, by nadawać swemu światu głębszy sens. Mieć wizję, by podporządkować swe życie czemuś większemu od siebie. Związać się z kobietą, przy której przestanie szukać podziwu. By kiedyś, będąc mądrym, móc wyprowadzać świat z niewiedzy. By mając siłę, wyciągać rękę do słabszych. By wyznaczać lepsze standardy. By postawić wysoko poprzeczkę dla partnera swojej córki. By z dumą stwierdzić, że własny syn go przerósł. By mieć pieniądze i móc się nimi dzielić. By kiedyś stać się mężczyzną. Wzorem dla innych. Tekst jest autorstwem Pana Mateusza Grzesiaka - ale uznałem go na tyle ciekawego, aby przekazać go dalej.