W tym artykule poruszę temat tajemniczych miejsc i nawiedzony według wiedzy pewnej grupy osób. Każdy z nas pewnie spotkał się z różnymi typu filmami na różnych portach streamingowych przedstawiających pewną grupę łowiącą duchy, ale czy faktycznie są możliwe do złapania i wyłapania?
Tutaj pojawia się problem, ponieważ i tak i nie. W dobie technologii mamy takie możliwości tylko przy wykluczeniu, że te urządzenia nie zbierają sygnałów spoza badanego obiektu na przykład odbieranych fal radiowych i tego typu sygnałów. Więc do końca nie jesteśmy pewni, że to, co nagram, był duch. Pewnie nie jedna osoba w takich tajemniczych miejscach robiła zdjęcia w przekonaniu, że jednak znajdzie coś na nich ciekawego, ale zazwyczaj kończyło się to rozczarowaniem i szybko to porzuciliśmy. I zasadnie, ponieważ duchy nie chcą z natury ukazywać się naszym oczom. Po prostu, ponieważ ich widok pewnie nie raz by mógł nas przerazić śmiertelnie i doprowadzić do traumy i chorób psychicznych. Zgodzę się jednak z faktem, że na ziemi, po której stąpamy, żyje naprawdę wiele jeszcze nieznanych nam i nauce istot. Jednakże uważam, że pewnie nikt z nas nie chciałby się z ich obliczem spotkać, ponieważ nie wiemy, po co tu są i jakiego pochodzenia są oraz jaką mają naturę. Nic nie wiemy o nich, a zarazem mogłyby nam wyrządzić wiele szkód czy to fizycznych, czy też psychicznych. Ponieważ też nie wiemy jakimi siłami natury władają. Tutaj również mógłbym poruszyć temat UFO tak znanego nam od kilku dobrych lat. Mogę powiedzieć, że sam zaskoczony byłem, kiedyś przeglądając pewną aplikację, która śledzi oczywiście loty samolotów, a tu nagle znikąd pojawiła się ikonka UFO, a by było ciekawiej nad terenem Rosji. Nie wchodząc już w szczegóły tego, byłem zaskoczony. Wracając do strasznych domów czy też obiektów jedna z moich znajomych i z jej opowieści mówiła następująco:
„Byłam w pałacu w pewnej miejscowości (dla zostawienia anonimowości postanowiłem nie pisać co to za miejscowość) i obserwując obiekt, wydawał się na opuszczony od wielu lat, więc postanowiłam zajrzeć do środka, ponieważ wydawał się dość tajemniczy, lecz to, co tam zastałam, mnie bardzo zaskoczyło. Po trzydziestu minutach zwiedzania zaczęłam słyszeć stukania niewiadomego pochodzenia, zignorowałam te dźwięki, ponieważ uznałam, że to może mój umysł świruje. Idąc dalej, poczułam czyjś dotyk na ramieniu. Przestraszona do granic możliwości uciekłam w popłochu i już tam nie wróciłam”.
Także jak czytamy możliwe, że tak było, natomiast nie jestem w stanie tego zweryfikować, ponieważ mnie tam nie było. Innym razem podczas rozmowy z klientką nagle mi powiedziała, że czuje, że coś ją obserwuje w momencie kiedy ze mną rozmawia. Zaskoczony zapytałem — co konkretnie? - odpowiedziała, że sama nie potrafi tego opisać, natomiast czuje jakby coś na nią wpływało. Po zignorowaniu i rozmawianiu z klientką usłyszałem przez telefon dziwny dźwięk taki straszny i niewytłumaczalny. Zapytałem, czy klientka mnie słyszy i odpowiedziała, że w pewnym momencie nastała cisza w słuchawce. Po kolejnych chwilach klientka mówi, że spadł ze ściany obraz, więc postanowiłem, że jej pomogę i zacząłem wysyłać jej ochronę i energię. Po kilkunastu minutach duch odszedł — Jak sama oznajmiła klienta.
Teraz moglibyśmy się zastanawiać czy to duch, czy po prostu energia, która się nagromadziła i zmaterializowała? Ciężko stwierdzić, lecz po wysłaniu energii wszystko ustało. Miałem intencje, aby energia, która była w jej mieszkaniu rozeszła się i nie materializowała ponownie. Do dnia dzisiejszego klienta mi dziękuje za tę pomoc. W sprawie duchów tutaj trzeba rozeznać racjonalnie czy faktycznie był to duch, czy tylko zmaterializowana i nagromadzona energia, która nie miała gdzie się podziać. Jednakże nie zaprzeczam jak i nie potwierdzam faktycznej obecności duchów w niektórych miejscach.
Pozdrawiam
Tarocista Salomon