To jedno z tych pytań, które wracaja do nas w różnych momentach zycia.Czasem gdy, stoimy przed waznym wyborem - studia, praca, związek, przeprowadzka...itp i zastanawiamy się, co właściwie powinno mieć ostatnie słowo: sercee czy rozum?
Z jednej strony rozum podpowiada: " zastanów się, policz, przemyśl ''. Jest chłodny, logiczny, często chroni nas przed błędami i rozczarowaniem.Dzięki niemu nie działamy impulsywnie i potrafimy spojrzec na sytuację z dystansu. Ale jeśli słuchalibyśmy tylko rozumu, życie mogłoby stać się trche ...puste.Zbyt przewidywalne, pozbawione spontaniczności i emocji, które przecież nadają sens wielu naszym decyzjom.
Z drugiej strony serce potrafi być potęznym kompasem. To ono podpowiada co nas naprawde cieszy, co nas porusza i w czym się odnajdujemy. Kierowanie się uczuciami ywa ryzykowne, bo emocje sa zmienne i nie zawsze racjonalne. Ale to właśnie one prowadzą nas częstoo do najbardziej wartościowych doświadczeń. ( tych,które trudn zaplanować ).
Prawda jest taka, że jedno bez drugiego nie działa dobrze. Mądrość polega chyba na tym, by umieć znależć miedzy nimi równowagę. Posłuchać serca, ale zaprosić do roozmowy także rozum. Zadać sobie pytanie : czy to, czego pragnę,ma też sens na dłuższą metę ?, albo odwrotnie : czy to, co wydaje się rozsądne, nie zabiera mi czegoś ważnego? ( radości, pasji, spokoju itp).
Nie ma jednej recepty, bo każdy z nas jest inny. Dla jednych bezpieczeństwo i plan to podstawa, dla innychh liczy się emocja i ryzyko. Może więc nie chodzi o wybór między sercem,, a rozumem tylko o to, by umieć słuchać obu ...i znależć swój własny balans.
Autor tekstu : Dagmara M. Sykut